Maxvip6 - 2008-06-04 12:12:20 |
Żeby trochę Rozruszać to Forum Zakładam Ten Dział :P
Piszcie Tutaj jakieś kawały lub zagadki jakie znacie obrazki filmiki itp
|
sir-kloc - 2008-06-05 20:10:47 |
Jedzie Jasio na rowerku i krzyczy: jedź lowelku jedź.Stoi obok niego pewna pani i mówi: taki duży chłopiec a nie umie powidzieć litery "r",nagle Jasio krzyczy:odwal się stara babo,a ty lowelku jedź
|
Maxvip6 - 2008-06-05 21:03:52 |
W jednym pokoju tata Jasia uprawia sex z jego mama, a w drugim pokoju Jasiu uprawia sex ze swoją babcią. Tata wchodzi do pokoju i pyta się Jasia: - Jasiu co Ty robisz? - No co? Ty pieprzysz moją starą, a ja Twoją.
|
sir-kloc - 2008-06-06 14:53:39 |
- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek. - Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark. - I co zrobiliście?? - Spaghetti.
|
sir-kloc - 2008-06-06 14:55:31 |
Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację plastyczną. Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegł do kiosku i zapytał sprzedawcę, na ile wygląda lat. - Może 35... - Ha! Doskonale! Mam 47 lat! Potem poszedł do McDonaldsa i zapytał o to samo kasjerkę. - Ma pan 32 lata? - Nie! 47! - zakrzyknął uradowany. Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała bezzębna staruszka. - Babciu, jak myślisz, ile mam lat? - zapytał. - Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek. - Dobrze - zgodził się mężczyzna. Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesięciu minutach wyciągnęła i powiedziała: - 47. - Skąd wiesz?! - zakrzyknął zdumiony mężczyzna. - A... stałam za tobą w McDonaldsie
|
sir-kloc - 2008-06-06 14:56:32 |
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział: - Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę plemników Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak , jak poprzedniego dnia. - Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic! - Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz. - Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
|